Drużyna Marvel, czyli pokłosie Avengers Wojna bez granic
Uwielbiam filmy Marvela. Być może sympatia do komiksowych postaci pozostała mi z wczesnej młodości, kiedy to regularnie sięgałem po obrazkowe historie. Tak czy inaczej ostatnia część Avengers zrobiła na mnie piorunujące wrażenie! Świetny film, który natchnął mnie do stworzenia… piłkarskiej drużyny złożonej z bohaterów filmu Marvela! 😉
No więc zaczynamy selekcję!
W bramce postawiłem na Hulka. Zielony potwór ma wszelkie predyspozycje, aby zająć miejsce między słupkami mojej drużyny. Warunki fizyczne na plus. Walka w powietrzu? Ba… W dodatku ma to, co powinien mieć każdy golkiper, a więc odrobinę (?!) szaleństwa i nieprzeciętną odwagę.
Parę stoperów tworzą Drax i Thor. Myślę, że ściana z takich walczaków i twardzieli byłaby nie do przejścia.
Prawa obrona to najbardziej chyba niedoceniona postać z komiksów i filmów Marvela Clint Barton.
Lewa strona defensywy należy do Iron Mana, który jednocześnie jest kapitanem mojej drużyny. Stawiając na Starka mam pewność, że będzie on skuteczny zarówno w obronie jak i w grze do przodu.
Środek pomocy tworzą Vision i Doktor Strange. Obaj to bardzo inteligentni zawodnicy, w dodatku mega kreatywni, co będzie miało przełożenie na konstruowanie akcji.
Prawa flanka to młody i przebojowy Spider Man. Po drugiej stronie boiska zagra Czarna Pantera. Taki duet ofensywnych skrzydłowych gwarantuje jakość i stałe zagrożenie pod bramką przeciwnika.
Na „10” Rocket. Z jego ekwipunkiem i niekonwencjonalnymi zagrywkami nie poradzi sobie żaden przeciwnik!
W końcu na szpicy Kapitan Ameryka. Gość jest silny, twardo stoi na nogach, potrafi zaabsorbować na sobie uwagę kilku rywali, przy tym doskonale spisuje się w szybkim kontrataku.

Dzisiejszy post to taki tekst z przymrużeniem oka 😉 Na pewno spodoba się miłośnikom filmów Marvela. Przy tworzeniu go sam miałem niezły ubaw.
A może macie jakieś sugestie co do pierwszego składu? Kogo byście posadzili na ławce, ewentualnie komu zmienilibyście pozycje? 😉
Mi ten wpis tez bardzo się podoba. Szkoda że tak mało tych wpisów jest na tym blogu.
Super podejście do tematu, fajny wpis 🙂
Ten wpis ma w sobie tyle dynamiki, że czułam się jakbym oglądała prawdziwy mecz. Sprawnie posługujesz się piórem… w sporcie 🙂